~ ~
Opisując białego WW przemknęło mi przez myśl porównanie go do białego Kit Kata, który w sumie ciekawił mnie dotąd w umiarkowanym stopniu, głównie z uwagi na wrodzoną niechęć do wersji mlecznej. (Tak, nie wiem dokładnie czemu, ale bardzo nie lubiłam tego batona) A że postanowiłam dzisiaj sprawdzić ostatnią znaną mi Biedronkę w poszukiwaniu Snickersa i fistaszkowej Magnetic, a ze sklepu przykro wyjść z niczym, wyszłam z Kit Katem. I myk, poleciał na cukrowe doładowanie po basenie x 2. (Basen płatny i bezpłatny, w towarzystwie deszczowych chmur).
Biała powłoczka podejrzanie łatwo odchodziła od wafelka. Dość krucha, nieczekoladowo krucha. Pierwszym wrażeniem było "słodka
Środek Kit Kata był równie wątły w rzeczywistości co na zdjęciu. Wafelki nie były zbyt świeże, w odbiorze raczej trocinowe. Krem/proszkowa masa między nimi wydawała się muśnięta nutellowym orzechem. Tak, to był smak "ORZECHOWY". Nie mówię że zły, ale nie dla mnie i chyba wolałabym zwyczajny, nawet nijak mleczny krem.
Batonik w podsumowaniu wypadł bardzo przyjemnie, jest dość podobny do WW, tyle że mniej słodki, nie zawiera plastików, za to konsystencja czekolady i struktura wafelka są gorsze. W sumie wychodzi na zero, oba wafelki polecam i możliwe że do któregoś wrócę.
Ocena: 7/10
Cena: 1,89zł
Co za post, o jakiej szszalonej godzinie. Mówcie mi Pani $pontanicznośćć 8)
Haha, ten wstęp <3 W sumie opisy w składach zawsze mnie rozwalają, szczególnie gdy są tłumaczone z innego języka XD
OdpowiedzUsuńA KitKat to przepyszny klasyk! Ten mimo nadmiernej słodyczy też jest pyszny :) Mnie to się marzy teraz ten o smaku Cookie Dough :(
Wafel mieć nadzienie 40% xD
UsuńCookie Dough?... ;w; Omg <3
Bardzo mi smakowała ta wersja jeśli dobrze pamiętam i nawet mam w domu, ostatnio kupiłam razem z wersją peanut butter. Narobiłaś mi ochoty :P
OdpowiedzUsuńJa ją wolę niż PB :> Jedz na zdrowie :D
UsuńZosiu i ja wchodząc do sklepu nie lubię wyjść bez niczego :) . Ja nie lubię tych batoników jedyny wyjątek to ten z masłem orzechowym:).
OdpowiedzUsuńA mi zaskakująco posmakowała bardziej niż PB :D
UsuńJuż dawno nie jadłyśmy tego batona ale biały za słodki, jedynie na wersję PB mogłybyśmy się jeszcze raz skusić ;)
OdpowiedzUsuńRaz, czy może dwa albo więcej? :D
UsuńNo tak ze dwa xD
UsuńJak ja dawno, dawno temu lubiłam Kit Katy... ale to dawno i nieprawda, hihi. :> Ten nie kusi zdecydowanie! W sumie, obecnie żaden mnie nie kusi. Nawet z masłem orzechowym jakiś ponad rok temu już wydawał mi się paskudny (a gdy tylko się pojawił, kochałam go... eh, życie).
OdpowiedzUsuńTo tu Ci powiem że wg. mnie ten jest o wiele lepszy niż PB, bo ja też go jakiś rok temu jadłam ze smakiem, a gdy w te wakacje spróbowałam znowu, to nawet go chyba nie dojadłam xd Czekolada przecukrzona, zaś nadzienie zupełnie nie tak orzechowe jak pamiętałam. Rozumiem, że nie kusi, ale może poprawiłby Twoją opinię o KitKatach :D
UsuńJeść jadłam, smakować smakował, ale wrócić do niego jakoś nie mam ochoty. Dobry i tyle.
OdpowiedzUsuńW sumie bywają produkty "dobre i tyle" do których nie chce się wracać i takie, które pomimo bycia przeciętnymi kupi się nie raz. Ja tak mam z czekoladą Crusti Choc z Lidla, wiem że też ją recenzowałaś, ale czy pamiętasz? :D
Usuńaaaa mam dla Ciebie snikersa! wysle wysle sialala:D
OdpowiedzUsuń