Kupując parę niezbędnych spożywczych rzeczy w Lidlu nie mogło wśród nich zabraknąć dobrej czekolady na podładowanie energii. Wiedziałam, że chcę którąś dużą Bellaromkę i przez koło 15 minut (nie żartuję) stałam przed półką - tudzież ją okrążałam - wyobrażając sobie smak każdej z nich. Jedynie z jedną miałam problem, czując, że tak naprawdę go znam, ale nie umiem go sobie przywołać.. Była to, jak widzicie, biała z cząstkami truskawkowymi. Nie dżemem, nie, o zgrozo, mlecznym nadzienie, tylko z cząstkami. Czyli nie tak groźnie, przynajmniej na to liczyłam.
Oczywiście według planu miałam ją otworzyć już na wyjeździe, ale plan wziął w łeb po przeczytaniu emocjonującej scenie z trzeciej części Hori Potta; Potrzebowałam cukru, tutaj zaraz teraz. Więc cyk - zdjęcia, trzask (?!) - kostki i jemy.
Nie, nie żartowałam w tym poprzednim zdaniu - pierwszym i największym zaskoczeniem był dla mnie moment przełamywania tabliczki, okazała się ona bowiem niesłychanie twarda i łamała sie z głuchym klekotem. Elegancka tabliczka od spodu usiana była czerwonymi (trochę podchodzącymi pod róż) drobinkami.
Powąchałam: zapach słodkiej śmietanki, trochę maślany.
Czekolada rozpuszcza się tłuściutko, rzekłabym, że wręcz zostawia na ustach ślad dobrej jakości tłuszczu. Tak, moi drodzy, tym razem i ja nie mam o co się do niego przyczepić! Jej słodycz jest na umiarkowanym poziomie jeśli mówimy o białej czekoladzie, co znaczy tyle że jest słodsza od mlecznej, ale dalej nie wypala gardła. Trochę zaczęła podszczypywać po dwóch (20-sto gramowych) kostkach.
Z wielką radością mogę powiedzieć, że to o niebo lepsza czekolada niż ta użyta w kawowo-śmietankowej Bellaromce. Ma posmak śmietankowego budyniu, nie ma w niej żadnych obrzydliwych czy podejrzanych nut, jest przyjemnie tłuściutka i mleczna. Co zaś do truskawkowych drobinek: nie mają one najpiękniejszego składu, ale całkiem nieźle.. Wróć, naprawdę dobrze grają w całej tabliczce. Mają smak landrynkowo-truskawkowy, który na początku kojarzył mi się z dropsami, ale potem skojarzenie to odbiło gwałtownie w stronę Zozoli (których, tak na marginesie, nigdy nie lubiłam), ponieważ chwilami przy przegryzaniu cząstki strzelają kwasotą typową dla tych cukierków. Ich smak fajnie współgrał z czekoladą, a element kwaśności zgrabnie przełamywał słodycz. Mimo, że zjadłam dopiero dwie kostki (syte i słodkie!), jestem tą czekoladą pozytywnie zaskoczona. Tak ryzykowne (dla mnie) połączenie, a wyszło tak smacznie!
Ocena: 8/10
Cena: 5,89zł (promocja)
Znowu mnie będzie brak - pewnie bardziej na moim blogu niż u Was - ale mam nadzieję, że i na moją Krainę znajdzie się czas. Tak się tu ostatnio nagadałam, że ani myślę stąd teraz odchodzić, mimo paru barrdzo gorszych dni :)
P.S Nie polecam Legionu Samobójców, podczas końcowej, "kulminacyjnej" potyczki, śmiałam się w rękaw bluzy, bynajmniej nie z powodu ""Humorystycznych"" momentów. :')
Jadłyśmy i choć nam smakowała to strasznie nas brzuchy po niej bolały :/ Może za dużo tej laktozy na raz :(
OdpowiedzUsuńBezpiecznego i udanego wyjazdu :)
Ojej macie nietolerancję? :( Współczuję! W białej czekoladzie jest jej więcej niż w mlecznej?
UsuńDziękuję :))
Sądzimy, że tutaj chodzi o podwójną porcję mleka w proszku z śmietanką w proszku. Tak samo jogurtów na bazie śmietany też nie powinnyśmy jeść ale zwykły naturalny jest spoko ;)
UsuńWidziałam ale nie kupiłam - biała czekolada nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam tylko taką :D
UsuńPóki co jadłam tylko tę z Neo-ale teraz już wiem,co kupię po wyjeździe moim!To świetna czekolada,uwiebiam białą!No i baw się dobrze :**
OdpowiedzUsuńBardzo dobra biała czekolada, polecam :D
UsuńDziękuję :D :*
A ja ją miałam i oddałam Tacie. :> Niby kupiłam właśnie, żeby przy nim otworzyć i w ogóle (lubi to połączenie), ale wziął i jakoś otworzenia się nie doczekałam. Mówi się trudno, mimo wszystko tylko dla siebie jej nie kupię. ;) Uwielbiam Bellaromki... że też nawet taki smak im wychodzi! :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, chciałabym przeczytać, co o niej sądzisz :>
UsuńOni umiejo, zupełnie jak Zotter :D
Przy najbliższej wizycie w Lidlu kupię na pewno - wszystko co o niej piszesz brzmi świetnie. Śmietankowość, budyniowść, a jeszcze do tego słodycz umiarkowana :)
OdpowiedzUsuńI życzę Ci udanego wyjazdu ;)
UsuńNie wiedziałam że lubisz białe :D Polecam :)
UsuńI dziękuję c:
Lubię, chociaż wolę ciemne, chyba że akurat na białą mnie najdzie :)
UsuńLubię, chociaż wolę ciemne, chyba że akurat na białą mnie najdzie :)
UsuńChyba nie muszę pisać co sądzę o tej czekoladzie. Czystą bym zjadła, ale z takim dodatkiem to podziękuje ;)
OdpowiedzUsuńLegion samobójców to obejrzę, ale jak pojawi się w dobrej wersji online, recenzję skutecznie mnie zniechęciły do wydawania pieniędzy na bilet.
Jest bardzo dobry jak na truskawkę :D Ale rozumiem ;)
UsuńBardzo dobrze robisz (y) Chociaż gdybym ja miała oglądać ten film online to nie jestem pewna, czy dotrwałabym do końca xd
Ja bym jednak wziął z kakao, a nie białą, nawet mleczną jeśli potrzebowałbym słodkiego :) Pomyśl jaka fajna by była, gdyby dodali kawałeczki prawdziwych liofilizowanych truskawek.
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiałam się nad mleczną i pewnie bym ją wzięła, ale że w miarę szalony wyjazd mnie czeka to i szaloną czekoladę postanowiłam wziąć :D
UsuńNie mniej, uważam, że nawet Tobie by zaatakowała, no, przynajmniej sama czekolada :) Szczerze miałam nadzieję na więcej truskawki w truskawce ale cóż, tak to jest jak się kupuje w pośpiechu i nie czyta składu xd
U mnie stanie przed półką to standard, tylko że ja nie stałabym piętnastu minut, bo byłoby mi głupio. Zamiast tego zaczęłabym się kręcić w pobliżu, że niby czegoś szukam, i gorączkowo rozmyślać nad słodyczami do zakupu. Rety, nie lubię tego :/
OdpowiedzUsuńMimo Twojego entuzjazmu wolę kawową. Biała i truskawki... eee, niet.
Taa, to chodzenie na oślep przez sklep z bardzo skupionym wyrazm twarzy, a w myślach "którą wziąć którą wziąć którą wziąć..." xD
UsuńRozumiem, nie namawiam ;)
Co czytam o niej u kogoś to obiecuję sobie,że ją kupię i się kończy tym,,ze jej jeszcze nie kupiłam:(. Wracaj szybko do nas:). Czekolade wreszcie musze kupić:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz jeszcze miała okazję :)
UsuńTydzień/dwa i będę :D
Oj, ta czekolada jest przepyszna ♥ Jadłam ją raz i teraz dzięki Tobie naszła mnie ponownie na nią ochota :D
OdpowiedzUsuńMyk do sklepu ;>
UsuńZ jednej strony smakuje mi połączenie biała+truskawki choć wydaje mi się banalne i tak oczywiste i nudne, że aż boli. Niemniej jest to słodki i dobry ból. Ta wygląda obłędnie, zresztą o Bellarom słyszę raczej pozytywne opinie. Najlepsze zbiera ta z ciasteczkami, ale jej nie chcę bo warianty ciasteczkowe i coś a'la oreo mi się przejadły do granic możliwości. :D
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze nie przejadły, ale gdybym miała wybierać chyba sięgnęłabym po tę sztukę, wersję Neo lubię ale to jest taka kakaowość do potęgi n-tej na którą nie zawsze mam ochotę ;>
Usuń