W ślicznym kartonikowym opakowaniu kryje się tabliczka owinięta prawie-nierwącym-się sreberkiem. Podzielona jest na dziesięć eleganckich kostek (wreszcie ziarno kakao przypomina.. kakao), czym biedronkowa czekolada udowadnia, że nie wszystko, co marki 'dyskontowej musi wyglądać paskudnie i tanio. Łamie się z dźwięcznym pyknięciem (nie chrupnięciem).
Przybliżając nos do tabliczki nie spodziewałam się szaleństw, a zostałam miło zaskoczona - poczułam kakaowo-kawową gorzką woń, nasyconą czymś pełniejszym, pewną nutą będącą przewodnikiem smaku; Według mnie była tu kapka śmietanki, czyli (innymi słowy) tłuszczu, który, jak wiadomo, podsyca smak potraw.
Gdy pierwszy gryz zaczął rozpuszczać się w ustach, z miejsca zachwyciło mnie, jak idealną ma konsystencję. To, o czym mówiłam przy zapachu, miało przełożenie na smak: gorzka Luximo była pysznie kremowa i wręcz zalepiająca jak na te %, co zbliżało ją trochę do śmietankowej Bellarom*, ale nie czułam w niej specjalnie mlecznych/śmietankowych nut, czym zaplusowała u mnie po raz kolejny. Z miejsca do gry wkroczyło kakao, otulając język delikatnym kakaowym pyłem.
Smaki w Luximi'e są z jednej strony intensywne, z drugiej 'złagodzone' tak jak zapach; Przodują dwa - i jest to połączenie idealne: czyste kakao zmieszane 1:1 z kawą. Przez to (i kakaowy pył) całość przedstawia się gęsto i smoliście, mocno, ale też nie do końca, bo w specyficzną kremowość jest wpleciona rozsądna dawka słodyczy. To naprawdę smakuje bardzo dobrze, a na tym historia się nie kończy! Momentami odbierałam wrażenie minimalnej cierpkości, która przy tyn gorzkim zapleczu skojarzyła mi się z drzewem cytrusowym, dosłownie - z pniakiem.
Dodatek soli w tej tabliczce prezentuje się równie ciekawie, bo raz fala słoności napływa jakby znikąd - bez chrupnięcia, bez ostrzeżenia, po prostu fala smaku, a raz trzyma swą intensywność na wodzy dopóki nie przegryziemy miniaturowego kryształka. Wtedy atakuje ostro i krótko, jakby była szpilką którą ktoś błyskawicznie przebija opuszek palca. Czy jest inna od soli użytej np. w Lindtcie Excellence? Wydaje mi się, że tak, jeśli można oceniać sól po jej intensywności, ta stoi zdecydowanie wyżej. (ale też ilościowo nie jest jej tak dużo, tzn. nie jest tak równomiernie rozmieszczona po całej tabliczce)
Ocena: 10/10
Cena: 2,99zł
..chyba że nie anty-fanom soli, ale dla nich jest wersja z nibsami z kakao :D
*Btw. Z Luximo Premium wypuszczono też serię czekolad śmietankowych, do złudzenia przypominają Bellarom (przynajmniej tak mi się wydaje) składem i gramaturą! Jeśli są równie dobre co ta, to polecam spróbować, wyglądają obiecująco ^-^
Taki pozytywny zaskok! :P Sól w tabliczce to nie nasza bajka ale inne wersje to z chęcią byśmy wypróbowały :)
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńCóż, raczej lubię zestawienie soli z czekoladą, ale jakoś nie podchodzą mi Biedronkowe wyroby...może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńZdziwiłabyś się :) Pamiętam jeszcze smak 'gorzkiej' Luximy Dark z pomarańczą --> http://dietetycznedemaskacje.pl/2015/01/luximo-dark-czekolada-gorzka-ze-skorka-pomaranczy/ i to jak niebo a ziemia. ^.^
UsuńJejku,zadziwiasz!Xhoxiaz nie jestem milosniczka kawy,czuje,ze powinnam sprobowac tej czekolady XD
OdpowiedzUsuńPowinnaś, Biedronka się postarała :D
UsuńŁojeju, ta śmietankowa to w sam raz dla mnie!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Bellarom, to strzelam, że to godny następca :D
UsuńU mnie ich nie ma... A kupiłabym... Buuu... Może kiedyś...
OdpowiedzUsuń:( Szukaj! Też nie widziałam w każdej Biedronce.
UsuńSoli w czekoladzie nie lubię i nawet nie próbuję, ale szkoda, że nie wyhaczyłam tej z nibsami... Za taką cenę to naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńOooj tak ^.^ Mam nadzieję, że wejdą do oferty na stałe :) Póki co jedną na zapas mam xD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomimo dobrych słów nie ufam marce Luximo, a sól w czekoladzie... wiadomka ;) Ew. mogłabym się skusić na a la bellaromową kawę ze śmietanką, ale zwykłe - niet.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy ktoś na 100% mi uwierzy xD
UsuńMyślę, że śmietankowa-kawowa to dobry pomysł :>
Aż szok, że marka Baron wypuściła aż tak dobrą czekoladę. Zazwyczaj kojarzę ją z nieco niższej jakości. Ale ostatecznie i ich "wegańska" czekolada z kokosem nieźle wyszła.
OdpowiedzUsuńJa ciagle w to nie wierze, mimo ze jestem po kokosowej i tej :P Zobaczymy, jak wyjdzie klasyczna mleczna :)
UsuńO rany a ja nie widziałam tych czekolad:( szkoda wielka szkoda:(
OdpowiedzUsuńSzukaj! :) Nie w kazdej Biedronce są..
UsuńJa pierniczę... czemu u mnie ich nie ma nigdzie? :( I po co ja tu weszłam?! Teraz chcę tak bardzo...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń