Czekolada pachnie delikatnie kawowo, typowo jak na słodycze o tym właśnie smaku. Powoli rozpuszcza się w ustach, co nie ma dla mnie zbytniego znaczenia bo i tak wolę kostki gryźć (tak jak lody zresztą). Smak to, poza mleczno-kakaową nutą, połączenie cukierków Kopiko z cukrem - ale nie nazbyt dużym! Zaskoczyło mnie to, bo jakoś wyobrażałam sobie tą Terravitę jako cukier w cukrze, a jest naprawdę okej. Tabliczka wzbogacona jest dodatkowo o kawałki herbatników, których aromat trochę ginie w całości, ale co najważniejsze nie są rozmiękłe i przyjemnie chrupią.
Cóż więcej dodać, ta czekolada naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie był to może cud nad cudy, bo fanką kawowych słodyczy nie jestem; wolę kawę po prostu pić. Także nie była ona mocno wyczuwalna w smaku, ale i na opakowaniu pisze caffe latte, więc właściwie nie można się czepiać ;) Bardzo przyjemny eksperyment, chociaż nie sądzę, żebym w bliskiej przyszłości sięgnęła po Terravitę - mam inne, ciekawsze firmy do wypróbowania.
Ocena: 7,75/10 :P
Cena: nie wiem, kupiona przez tatę
Polecam: z racji na rozmiar (wg. mnie za duży) i posmak mleka z kawą, a nie kawy z mlekiem, nie zachęcam do kupowania dla siebie całej tabliczki - ja bym jej nie przejadła. Za to jako poczęstunek - brać i się nie zastanawiać :)
Masakra! Dla mnie czekolady tej firmy są niejadalne :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam że ta taka bedzie i dalej nie rozumiem dlaczego mi smakowała xD
UsuńKiedyś jadałam ich czekolady. I pamiętam że mi smakowały. Czas wrócić do jakiejś tabliczki :D
OdpowiedzUsuńNie no.. Ale kształt kostek.. "Kostek" to naprawdę kosmos :)
Napisała, że Bellarom za gruby/duży, po czym sięgnęła po za dużą Terravitę :D Muszę uczciwie napisać, że sto lat nie jadłam czekolad tej firmy, ale kojarzą mi się one z dzieciństwem. Żeby do nich wrócić, muszę po prostu iść i kupić, bo już się zorientowałam, że nigdy nie przyjdzie "ten właściwy moment" (czyt. lista posiadanych słodyczy będzie dobiegać końca). ZAWSZE coś dochodzi - a to prezent, a to promocja, a to limitka. Jak przyniosę do domu zbiory z piwnicy, pójdę i jakąś kupię, tylko niekoniecznie tę. Ja też wolę zwykłe rozmiary :)
OdpowiedzUsuńOj ale z Bellaromami 'męczyłam' się sama, tutaj pomogła wygłodniała rodzinka :D
UsuńNo ze słodyczami tak to jest, że jak już mi się wydaje, że je wykańczam, to potem wpadnie jakieś wyjście do sklepu.. No i wracam do punktu wyjścia :P
Oj nie :/
OdpowiedzUsuńOj nie Terravita, czy ogólnie czekolada?:D Taki żarcik, ale fakt, jeśli chcieć grzeszyć to lepszymi słodkościami ;)
UsuńParę razy widziałam tą czekoladę, ale po pierwsze odstraszała mnie gramatura, a po drugie - aromat kawy, bez jej rzeczywistego udziału. Póki co, Terravita jest jak dla mnie marką zupełnie niegodną uwagi - poza ciemną z kawą i kardamonem, która rzeczywiście była smaczna.
OdpowiedzUsuńMam podobnie, tą z chęcią się poczęstowałam, ale sama Terravity nie kupię. Jedynie ta ciemna wygląda kusząco i tak.. Nie-terravitowo :P
UsuńCaffe Late ciemna obłędna! :-)
OdpowiedzUsuń