sobota, 9 lipca 2016

Cocoa, surowa czekolada 65% z jagodami goji

Tak pozytywnie napisałam w ostatnim poście że "hurra, tyle czasu na bloga!" itd. itd., a tu proszę, znowu tydzień nieobecności. Cóż, wynik pomieszkania u przyjaciółki i jedzenia słodyczy naprawdę budżetowych - niektórym nawet porobiłam zdjęcia, ale jakiegokolwiek opisu nie były warte. Chociaż planuję jeszcze parę wafli, dzisiaj sięgnęłam po mającą swoje lata tygodnie tabliczkę Cocoa. Pomyślałam, że to najmniej ciekawy wariant z całej trójki (+ Cappucino-Morwa i Wiśnia-Acai), ale i tak chcica na dobrą, ciemną czekoladę była przeogromna.


Czekolada niestety nosiła oznaki 'przeleżenia' i upałów: pokryła się lekkim szronem. Zapach za to był obłędny, uderzył we mnie od razu: świdrująco kakaowy, 'po prostu' i aż. Idealna deserówka.


Czekolada jest twarda, trzeba trochę siły żeby ją przełamać.
Pierwszy chrup. Czuję proszkową konsystencję, bardzo proszkową konsystencję. Oprócz kakao czuję posmak jagód, niebezpiecznie zbliżony do tego z wiśni-acai, ale jakby tym razem pochodził on z innej odmiany tych owoców. Głowiłam się nad nim chwilę - czy będzie przeszkadzał tak jak w fioletowej tabliczce? Na szczęście nie! Jednak jest on o wiele delikatniejszy i w gruncie rzeczy, w połączeniu z orzeźwiającym, trochę metalicznym kakao, dobrze wkomponuje się w tabliczkę.

Czekolada rozpada się piętrowo. Mimo pierwszego wrażenia o strasznej proszkowatości, rozpuszcza się dość treściwie i tłustawo - pewnie pierwsze wrażenie wynikało z pokrytego nalotem kawałka.
Jest dość chrupka, a jednocześnie nie brak w niej dozy kremowości. Bardzo przyjemna konsystencja.


Nibsy: chrupiące, wilgotne? Jak sadza, węgiel, aż przez to piekące. Lepiej niż solo działały w całości, ponieważ przełamywały falę kremowości i, bądź co bądź, słodyczy. Jak drobne impulsy elektryczne, cienkie igiełki lub krople cytryny w potrawie. Kakao przełamane kakaem - ciekawe :>
Goji: wysuszone, zaczepiające się o zęby, ze swoim charakterystycznym posmakiem który mi ani nie przeszkadzał, ani mnie nie zachwycał. Był po prostu ok. Wnosiły one odrobinę świeżości.


Czekoladę jadło mi się bardzo dobrze. Świeże kakao, gorzko-jagodowe smaki i sucha kremowość - to przepis na bardzo udaną tabliczkę. Szkoda, że upały odcisnęły na niej swoje piętno, ale i tak trzymała się nieźle. Jednocześnie miło było znowu poczuć to małe szaleństwo zmysłów - takich wrażeń budżetowa tabliczka nie zapewni :) Ja kupiłam Cocoa w zawrotnej cenie 3,50zł, ale i w 'normalnej' sięgnęłabym po nią jeszcze raz!
Ocena: 8/10
Cena: hihihi

Jeśli jeszcze ze mną jesteście, to proszę, polećcie mi jakąś dobrą, wciągającą jak diabli książkę. Albo po prostu swoją ulubioną. Takie tam małe wymagania - wreszcie mam wolny czas, ale nie mam pomysłu za co się zabrać. :)

26 komentarzy:

  1. Mam ją w zapasach, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać, pewnie dlatego, że nie przepadam za goji, ale chyba niedługo przyjdzie na nią czas :)

    A co do książki, to jeśli lubisz podróżnicze to polecam "Mój pionowy świat" Kukuczki (książka opowiada o wspinaczce na najwyższe szczyty świata). Ogólnie za wiele, poza naukową literaturą nie czytam, więc za dużo Ci nie polecę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój się ich w tej tabliczce, jedz i recenzuj!:>
      Podróżniczych książek dotąd nie czytałam, z chęcią spróbuję. Może sięgnę po nią na 'rozgrzanie emocji' przed wyprawą w góry :D

      Usuń
  2. Czekolada surowa jest pyszna,ale z jagodami goji to juz nie dka mnoe :p A co do ksiazek,to u mnie jest post z moimi ulubionymi,w zakladce ,,inne,, :) Poczytaj,bo jest ksiazkek sporo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ups,teraz ogarnelam ze nie mam tej zakladki XD No to napisze takie jedne z lepszych-ulubiona to Starter (chcoiaz to taka dla mlodziezy)podobnie jak Nezgodna,ktora tez kocham.Oprocz tego Zlodziejka Ksiazkek jest swietna ,Koralina(to jako dziecko czytalam i nigdy mi sie nie znudzi XD) i seria Dotyk Julii jest swietna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koralina? To jest książka? :O Ale ignorant ze mnie, nie wiedziałam, a tak kocham film! Dzięki za wszystkie propozycje :>
      No jak nie lubisz jagód to kiepsko, ale na szczęście są 'zwykle' gorzkie Cocoa :)

      Usuń
  4. Ja na ten smak się nie skuszę ;) Goji to dla mnie zło :D A co do książki to ja polecam całą serię ''Szeptem'' <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zdrowe, takie ładne a nikt ich nie lubi xD
      Dziękować :)

      Usuń
  5. Przez Ciebie i te wafle Twoje, to i ja ostatnio po jednego sięgnęłam, haha. Mimo że akurat nawet niezły był, to i tak słodycze inne niż czekolada to nie moja bajka. :P
    Twoje recenzje lubię wszystkie, obojętne, czy czekolada czy nie, ale pewnie się domyślasz, że najchętniej to wszędzie bym tylko o czekoladzie czytała. Zwłaszcza o takiej jak ta. Przymierzam się do zakupu jej, ale ciągle mam za dużo innych rzeczy. Jestem jednak pewna, że mi posmakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak jak inni czekam na jego recenzję, chociaż skubańca dotąd na oczy nie widziałam ;) I nawet jeśli wafle nie są Twoją bajką to czekaj na recenzję czekoladowego Lusette, jest w nim coś co myślę może Ci się spodobać :D
      Dzięki :) Obecnie w zbiorach czekolad nie mam prawie wcale, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Po tej tabliczce mam wielgachną ochotę spróbować czystej, gorzkiej Cocoa.

      Usuń
  6. Planuję kupić kiedyś inne tabliczki tej marki, więc i tą będę miała na uwadze.
    Jeżeli chodzi o typowy młodzieżowy odmóżdżasz to polecę ci serię Dary Anioła - to taka tania rozrywka. Nie wiem czy czytałaś książki Pratchetta, ale je też polecam, gdzieś w Internecie jest w jakiej kolejności je czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bym zjadła czystą lub z orzechami..:)
      O nie czoko, proszę, tylko nie Dary Anioła xd To baardzo zła książka. O Pratchett'cie nie słyszałam, wygooglam, dzięki :)

      Usuń
    2. Pratchett, koniecznie! Nie trzeba czytać po kolei, ale moim zdaniem najlepiej cyklami:
      http://www.pratchett.pl/porzadek-czytania-swiata-dysku.html

      Polecam zwłaszcza cykl o Śmierci i o straży :)

      Usuń
  7. Moim zdaniem ta jest najlepsza ze wszystkich COCOA, ale to oczywiście kwestia gustu. Surowe czekolady, które jadłem (COCOA i Pacari) smakują trochę inaczej niż zwykłe, mają taki jakby lekko kwaskowaty posmak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdyby była nienaruszona pogodą otrzymałaby więcej punktów :) Może przegoniłaby Cappucino-morwa.. Ale nie jestem pewna, za bardzo się różnią żeby je porównać. Na pewno ta mnie pozytywnie zaskoczyła ;)

      Usuń
    2. Dla mnie to też najlepsza czekolada od SuroVital! Zazdroszczę takiej promocji. Sama bym się obkupiła :D

      Ja ostatnio się rozczytałam pomimo tego, że czasu i tak mam mało. M.in. zastąpiłam czytaniem komentowanie innych blogów :P. Przedwczoraj w nocy skończyłam czytać "Okrutny szczyt. Kobiety na K2", nie mogłam się oderwać od tej książki.

      Usuń
    3. Żałuję, że nie kupiłam ich więcej, ale chyba do końca nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę xD
      Ja tam rozumiem, czasami (często xd) u mnie też pojawi się coś ciekawszego od komentowania innych, chociaż recenzje czytam zawsze ;) Ale nie zawsze mam wenę i chęć do pisania. Książka brzmo super :>

      Usuń
  8. Zupełnie nie moje klimaty. Cieszę sę za to, że poznosiłam czekolady do piwnicy, bo w przeciwnym razie nawet te z poprawną datą wykazywałyby "oznaki zleżenia". A co do pobytu u kumpeli, ja się szykuję na 3 tyg. pobyt u mamy - to będzie masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile ja bym dała za piwnicę ;-; Chłodno, miejsce na czekolady, zaje*isty schron!..
      Czemu masakra? Bo przerwanie rutyny czy trochę bardziej hardcorowo? Ja tam z niecierpliwością czekam aż moja wróci z wyjazdu i udamy się do Wrocławia :D

      Usuń
  9. Wolałabym zapomnieć o tej czekoladzie XD
    A co do książek, to mi ostatnio strasznie spodobała się "Saga Sigrun" i "Obca". Obcą zamiast czytać można też zobaczyć ^^ http://www.filmweb.pl/serial/Outlander-2014-690404

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ejj no nie xD
      Dzięki, o Sadze nie słyszałam, a Outlander mam w pozycji do obejrzenia :D

      Usuń
  10. Nasa pierwsza surowa czekolada, która tylko zachęciła nas do takich smaków ;)
    A co do książki to Monika poleca Alex Kava czyli wszystkie tomy przygód Maggie O'Dell jeżeli oczywiście lubisz takie klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super, bo zdania co do niej są mocno podzielone :D
      O, w końcu autor, o którym słyszałam. xD Dziękować :)

      Usuń
  11. Jagody Goji to zło :P

    Co do książek to ostatnio wciągnęła mnie "Siedem szmacianych dat" a także seria "Kobiety z ulicy Grodzkiej" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda to xD
      Dziękii. Kocham blogosferę, jedna prośba i tyle osób chce pomóc :D ;]

      Usuń
  12. Uwielbiam ją! <3 Aaa, aż szkoda, że mi się skończyła :)

    OdpowiedzUsuń