Z tego tytułu wróćmy czym prędzej do czekolady, którą udało mi się kupić w Almie w o wiele niższej cenie.
Opakowanie jest ciemne i tajemnicze, w moim mniemaniu prześliczne, choć bardziej pasowałoby do mocniejszej czekolady. Mimo to uważam je za miłą odskocznię od plastików przesyconych kolorami. Ponadto pod kartonikiem kryje się sreberko które niezmiennie uważam za plus, choć akurat to jest niesamowicie delikatne i już po pierwszym wieczorze musiałam ratować całość folią aluminiową.
(Akurat to zdjęcie robiłam już kolejnego dnia i wtedy oczywiście złamałam tabliczkę w pół)
A przynajmniej w tym aspekcie, bo w smaku od pierwszej chwili czułam kakao, a ponadto jego goryczkę! Tuż za nim szło mleko, ale nie były to w pełni spójne smaki. Tak też tabliczka się topiła - mlecznie i bogato. Mleko 3,2% plus niesłodzone kakao - ile już razy użyłam tego porównania? Tutaj nabrało ono nowego wymiaru.
I tak jak pasowało mi to do zapachu, tak pasowało do smaku: ta czekolada jest gęsta. Stosunkowo cienka, a jedząc ją i zamykając oczy widziałam raczej Bellarom czy Chateau. Gryzienie tabliczki przypomina przedzieranie się przez dziesiątki kolejno zachodzącyh na siebie warstw; Kakao, mleko, cukier. Cukier, choć ta czekolada taka słodka nie jest! Naprawdę, na pierwszym miejscu kakaowa (choć skład, oczywiście, mówi inaczej). Szczerze nie sądzę żeby ktokolwiek nazwał ją za słodką, nawet wielbiciele smaków gorzko-kwaśnych.
Ta czekolada była bardzo dobra. Mało słodka ale jednocześnie na tyle sycąca, że starczyła mi na parę dni. Gdyby połączyć ją z wnętrzem Milki Oreo.. Ojej, to by była ekstaza. Taka w niższej cenie, dostępna dla każdego.
Ocena: 8,5/10
Cena: 3,49zł, Alma
Jak nie taka słodka i czuć wyraźnie kakao to chętnie byśmy ją spróbowały :) A my za to od dawna chcemy żeby ktoś wyprodukował gorzką czekoladę z nadzieniem typu oreo xD Ale taka mleczna też może być :)
OdpowiedzUsuńGorzka Oreo.. Z jednej strony brzmi pysznie, ale z drugiej.. Niee, za duży kontrast jak dla mnie :P
UsuńSzkoda, że gdy uczyłam się geografii nie pasjonowałam się jeszcze czekoladą. Teraz nauka mapy miałaby zupełnie inny wymiar!
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam czekolady Cachet, choć tej konkretnej nigdy nie próbowałam. Mleczne czekolady ze zwiększoną zawartością kakao to niemal zawsze obietnica wyjątkowego smaku. A kakao z Vanuatu to póki co dla mnie wielka zagadka.
Mnie zadziwia w ilu różnych miejscach na świecie rośnie różne kakao, gdyby patrzeć na mapy właśnie pod takim kątem, to kto wie, może nawet polubiłabym geografię xD
UsuńGęstość mi się podoba, ale jest zbyt płaska i sztywna - ani się tym najeść, ani nic. Ja słodycze jem w ramach posiłku, więc muszą mnie zaspokoić (fizycznie, ale i psychicznie).
OdpowiedzUsuńAjaj, dietetycy i sportowcy płaczą :P Ale wiadomo jak kto woli, ja w sumie obcinam część kalorii z kolacji/drugiego śniadania żeby już móc zjeść te pół tabliczki czekolady.
UsuńA co do zaspokajania to się zgadzam, dlatego nie piję soków ani jogurtów- wolę "gryźć" kalorie ;)
Mam to samo! Nie piję kalorycznych rzeczy, żeby móc zjeść coś dobrego :D
UsuńHuehuehue *piona*
UsuńOstatnio zachwycam się Bellaromem więc myślę, że ta mogłaby podbić moje serducho *.* Z resztą ostatnio właśnie ciągnie mnie do takich prostych smaków ^^
OdpowiedzUsuńEj, mnie właśnie też. Zaczynam doceniać 'zwykłą', mleczną czekoladę... Coo się dzieje:D
UsuńEh, ja Afrykę zaliczyłam najgorzej. Strasznie nie lubiłam uczyć się tych wszystkich krajów. ;-;
OdpowiedzUsuńTabliczka mi się jak najbardziej podoba. W dodatku jest gładka, płaska, nie jak większość czekolad, więc to miła odmiana. I 2-ga z rankingu moich ulubionych, bo bardziej deserowa niż mleczna. Z tej firmy jeszcze żadnej nie jadłam, a moja mama mówi, że już próbowałam wszystkich słodyczy. xD Mam urodziny za 5 dni, kup mi ją. :3
Hoho witam w klubie urodzinych w grudniu :D Spoko, daj adres to ci wyślę xD
Usuńnie jadłam, ale kusisz... Zresztą cena nie jest tak zła... tylko, że mało słodka? Czy aby na pewno bym ją polubiła :D Albo lepsze pytanie... ona mnie? :D
OdpowiedzUsuńCo do znajomości Afryki, pogratulować :)
Cena z promocji ;) I faktycznie mało słodka, to może nie do końca twoje smaki, ale wiesz - never say never :D
Usuńhahahaha, kupiłaś mnie tym :D
UsuńWspaniałe opakowanie skojarzyło mi się z człowiekiem z żelaznej masce:). czekolada według Twojego opisu skusiła by mnie do skosztowania:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie ujęło to opakowanie :) Mam nadzieję, że cię na nią skuszę!
UsuńŚwietnie... dzisiaj akurat byłam w Almie, bo przez Warszawę przejeżdżałam, a po tej czekoladzie było tylko puste miejsce. Tak coś czułam, że dobra tabliczka mnie omija.
OdpowiedzUsuń:/ Nie wiem czy byłabys z niej tak zadowolona jak ja, ale jeśli ją dorwiesz to czekam na recenzję :D
Usuń