W zapachu, oprócz dość ciężkiego kakao, wyróżnia się coś drzewnego czy ziołowego. Nie są to najlepsze określenia dla tej nuty, ale lepszych nie znalazłam.
Przystąpiłam do łamania mini tabliczki. I tu mój komentarz z zapisków w telefonie: Jeeju jaki trzask! Bacząc na moje zerowe doświadczenie z gorzkimi czekoladami - najgłośniejszy jaki słyszałam. Ciekawa jestem, jak twarda byłaby ta czekolada, gdyby dano jej grubszą warstwę.
W opozycji do tej mimo wszystko ostrej mieszanki, kakao było aromatyczne i w pewien sposób złudnie słodkie. Ciekawa jestem, jak by się spisało przy większej ilości czekolady, to niesamowite ile smaku miała w sobie taka cieniutka tafelka.
Czekolada porządnie wysuszała usta, ale co ciekawe w notatkach miałam napisane, że wydała mi się także orzeźwiająca. Sporo zaskoczeń spotkało mnie przy jej jedzeniu, a suma sumarum niezwykle mi zasmakowała, zaskoczona byłam, że tak bardzo! Chciałabym spróbować także miniaturki 85% z Ghany, to byłoby ciekawe porównanie.
Ocena: 9/10
Cena: 2,80zł,
Pyszności ja bardzo lubię takie gorzkie czekolady:) . Teraz pije słodkie czerwone wino to daj mi kawałek:)
OdpowiedzUsuńKawałek od kawałeczka to.. kawałeczuniek? :D
Usuńfajna,też kocham miniaturki!i też mam zerowe doświadczenie z wytrawnymi czekoladami,ale taką bym nipogardziła!Ba,nawet usłyszeniem jak trzeszczy XD
OdpowiedzUsuńWiadomo, jak miniaturka to straty nie będzie :D A naprawdę warta uwagi moim zdaniem!
UsuńCo do samego początku... a ja w końcu nie wiem, co ja lubię. Chyba po prostu czekoladę. :P Kocham czekoladziska pokroju Bellarom, kocham Zottery, kocham malutkie i urocze Menakao... ale kręcę nosem na te za małe by coś wyczuć itp. :P
OdpowiedzUsuńTutaj... 18 g? Podoba mi się. Ostre smaki, spalenizna? Brzmi na coś, co na pewno mi posmakuje! Wzmianką o Ghanie już w ogóle utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że muszę nawiedzić kiedyś ten sklep i w te miniaturki się zaopatrzyć!
Czekolada to dobry wybór :D Ja chyba jednak płaskie tabliczki. bez nadzień i na pewno nie takie bydlaki jak Bellarom xD Podziwiam cię za cierpliwość przy mini Praulusach :P
UsuńTakie w sam raz na raz, jak masz gdzieś w mieście ten sklep to polecam :) Zwłaszcza że jak patrzyłam, w internecie potrafią być droższe (widziałam nawet za 5zł, wg. mnie przesada)
Ja w moim mieście nic nie mam, serio. :( W marcu jednak czeka mnie wyjazd jeden, więc możliwe, że wtedy na czekolady zapoluję.
Usuńale fajna mini wersja! Taką sympatyczną za 2 coś i ja bym kupiła :D Może i się nie znam na takich czekoladach, ale mam całe życie, chyba o ile Pan Bóg da :)
OdpowiedzUsuńPrawda, taka mini nie-mini, bo jak tycia tabliczka na trzy kostki :>
UsuńZa taką cenę warto spróbować i się przekonać, może nie byłby to dla ciebie słodycz na co dzień, ale czemu by nie poeksperymentować :D
Da da, co ma nie dać :)
dla mnie mini, bo w niej sprawcy ,,tycia" nie upatruje :D
Usuń:* :)
Tycia że malutka ;D
UsuńFajna wersja do spróbowania, bo nawet jak komuś nie zasmakuje to może taką ilość jakoś inaczej wykorzystać i a wydanych pieniędzy nie będzie żałował :)
OdpowiedzUsuńNawet nie zdoła się zdecydować że mu nie smakuje, już czekoladki nie będzie :D
UsuńO kurde, mam ją! W pełnowymiarowej wersji! Ale jasny gwint, Ghany też nie mam :P. Szkoda, że ich czekolady o niższej zawartości kakao miewają w sobie odtłuszczone kakao w proszku :/
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, byłam pierwsza?! Zawsze jestem ostatnia :D Zjadłabym jej i sto gram, chociaż równie bardzo chciałabym Ghanę. Nie było jej w sklepie :(
UsuńMam jeszcze mleczną miniaturkę i mam wrażenie, że nie ma odtłuszczonego kakao.. Ale pewna nie jestem, zbyt ciekawa byłam żeby jej nie wziąć (bo normalnie mam ustawiony radar, odtłuszczone kakao - niet! :P)
Mleczna nie, ale 70% już tak.
UsuńJa na tą tabliczkę zdecydowałam się w ostatniej chwili na lotnisku w Madrycie,, gdy we wcześniej pominietym sklepie dostrzeglam czekolady zupelnie innej marki - wtedy capnelam jeszcze tą. W innym sklepie widzialam również Ghanę, ale wtedy jeszcze nie mogłam się zdecydować na zakup. Potem było za późno :P
Dobra, 18 g to już rozmiar dopuszczalny, masz rację. Zjadłabym, szczególnie dla tych "efektów" ciemnej czekolady.
OdpowiedzUsuńO to to, zwłaszcza, jak jest tak pełna smaku!
UsuńJestem pewna, że by mi smakowała, wygląda naprawdę bardzo smacznie -podobają mi się takie kostki :D
OdpowiedzUsuńMi też i to bardzo, wyglądają trochę tak jakby czekolada była wywinięta na drugą stronę xD
UsuńPo pierwsze: bardzo ładne opakowanie. A po drugie... no nie widziałam tej marki. Ani dużych tabliczek ani miniaturek. Ale uważam, że większość marek powinno wypuszczać miniaturki żeby konsument miał możliwość sprawdzić smak zanim kupi większą czekoladę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w obu kwestiach, z chęcią przetestowałabym ich jeszcze więcej :>
UsuńTa firma ma chyba z 5 sklepów w Warszawie, więc jest szansa, że Ghana gdzieś będzie. Te dwie czekolady (w sumie 4, bo są w wersjach 70% i 85%) są robione tylko z miazgi kakaowej i cukru trzcinowego, przez to w smaku są raczej wytrawne. Niestety inne Amatllery zawierają zbędne dodatki, typu lecytyna itp.
OdpowiedzUsuńKupowałaś już może jakieś Blanxarty?
Dlatego sięgnęłam jeszcze tylko po mleczną, odpuściłam białą i 50%. Blanxarty z chęcią bym wzięła, ale też w wersji miniaturowej, za 16zł(?) wolałam kupić pierwszą Manufakturę :)
UsuńBlanxart niestety nie ma miniaturek, tylko tabliczki 125g (za niecałe 17 zł) i jedną czy dwie 100g (za niecałe 14 zł), ale warto, bo można łatwo porównać smaki czekolad z różnych stron świata - każde opakowanie to mapka (tylko Ghana nie opakowania z mapą).
UsuńCóż, wygląd nie kusi, ale zawartość kakao, rozmiar i opinia już tak :D
OdpowiedzUsuńWygląd mam nadzieję że kostki? ;> Jak kusi to dobrze, w drogę i szukaj sklepu :D Właśnie, kiedy u ciebie recenzje jakichś gorzkich tabliczek? ^.^
UsuńJuż niedługo, bo mam jedną zaczepiastą! ;) Właściwie gorzkich nie recenzuję, bo jem praktycznie ciągle tą samą...jestem wierna RS ;)
UsuńTak, chodziło o kosti bo opakowanie cudo <3